Oaza pośród dzikiej przyrody
Jego dom stał jak oaza pośród rozległej dziczy, symbol sanktuarium dla stworzeń tej ziemi. Budząc się każdego ranka przy kakofonicznej orkiestrze ptasich śpiewów i ryków, Mathew wyruszał na swój cotygodniowy rekonesans, a jego oczy były czujne na oznaki bezbronności i rannych. Życie na sawannie często było ciche i spokojne, a Mathew właśnie takie wolał.
Page 3 of 40