Pięć kociąt
Chwilę później tłum zaczął bić brawo, wiwatując z powodu ich wspólnego sukcesu. Lina poluzowała się i opadła na ziemię. Wzrok wszystkich przeniósł się na ręce strażaka. Wyłonił się, trzymając pod pachami małe stado kociąt. Były przerażone, ale nie ruszały się z miejsca. W końcu były bezpieczne nad ziemią. Oczywiście Annie odetchnęła z ulgą. Ale wtedy zadzwonił jej telefon.
Page 35 of 40