Na próżno
Postanowiła więc przejść przez ruchliwą ulicę, pozostawiając swoje miejsce obserwacji z daleka. Najpierw próbowała przyciągnąć jego uwagę, mówiąc do psa wysokim i wesołym głosem. Pies wydawał się jednak głuchy na jej słowa. Nawet gdy przykucnęła obok niego i energicznie poklepała go po głowie, nadal pozostawał nieruchomy. Wpatrywał się tylko w kraty na ziemi.
Page 4 of 40