Zupełnie sam
Szedł dalej, wczołgując się coraz głębiej do dziury w drzewie. Nagle usłyszał szelest dochodzący z cienia. Poświecił latarką w kierunku hałasu i spotkał się z parą świecących oczu wpatrujących się w niego. Jonathan był przerażony i prawie krzyknął. Nie był tu sam i utknął.
Page 14 of 40