Potwierdzenie
“Tak, Carol. To ja – potwierdził Adam, a w jego głosie słychać było mieszankę ulgi i oczekiwania. To była surrealistyczna chwila dla nich obojga, moment, w którym brakowało im słów. Adam, wyglądając na nieco zdenerwowanego, przerwał ciszę. “Mogę wejść? Zapytał łagodnie, jego spojrzenie zawierało cichą prośbę. Carol, wciąż w szoku, skinęła głową, odsuwając się na bok, by go wpuścić.
Page 31 of 40