Niewidzialni intruzi
Usłyszała jednak szybkie kroki opuszczające jej posiadłość, zanikające w oddali. Fala adrenaliny przepłynęła przez jej żyły. “Kim jesteście i co robicie na moim terenie?!” Jane krzyknęła, a jej głos odbił się echem w ogromnej pustce. Serce jej waliło, ale nie ustępowała. Odpowiedzią była tylko cisza i nocny wiatr wiejący obok niej, niosący niesamowity chłód.
Page 10 of 40