Powrót w nieznane
Szła przez swój ogród, jej koszula nocna szeleściła o jej nogi, a nietoperz trzymał mocno w dłoni, przygotowany na każde nieoczekiwane spotkanie. Ale jedyną odpowiedzią był szepczący wiatr. Jane kilkakrotnie okrążyła swój bungalow, szukając wzrokiem śladów niewidzialnych intruzów. Ale nic nie wydawało się nie na miejscu. Spokój ogrodu pozostał nienaruszony.
Page 11 of 40