Powrót krokodyla
Uświadomienie sobie tego faktu wywołało falę podekscytowania w całej grupie, ale tym razem było inaczej. Twarz Simona napięła się, a jego spokojną postawę zastąpiła niespokojna czujność. Krokodyle, jak wiedział, nie miały w zwyczaju śledzić łodzi. A jednak, był tam, około 50 stóp dalej, wyraźnie widoczny dla wszystkich na pokładzie. Turyści patrzyli z podziwem, a ich smartfony uchwyciły niepokojący spektakl krokodyla.
Page 12 of 40