Luizjańska zatoka
To był wilgotny, upalny poranek, dojrzały zapachem zatoki Luizjany. Gęste, zielone bagna rozciągały się pod poranną mgłą, ptaki śpiewały, a brzęczenie owadów wypełniało powietrze. Garstka ludzi zebrała się razem na przystani, pochodząc z różnych środowisk. Łączył ich jednak wyjątkowy i ekscytujący cel.
Page 2 of 40