Niewidzialne ziemie
Ćwierkanie świerszczy, odległe pohukiwanie sowy, szelest niewidocznych stworzeń w zaroślach. To był inny świat, tętniący życiem, a jednocześnie pełen niepewności. Poruszali się przez labirynt wysokich cyprysów, których sękate korzenie sięgały mętnej wody. Hiszpański mech zwisał z ich gałęzi niczym starożytne draperie, kołysząc się miękko na wieczornej bryzie.
Page 26 of 40