Siedząc dookoła
Tom powoli podszedł do psa, a ten po prostu siedział, patrząc na niego tymi dużymi, okrągłymi oczami. Tom wyciągnął rękę i zaczął głaskać psa po głowie. Pies zamknął oczy i pochylił się do dłoni Toma. Wtedy Tom przekonał się, że to faktycznie była Lucy. Wróciła do niego. Tom był przeszczęśliwy.
Page 24 of 40