Spór
Pomimo wewnętrznego niepokoju, Douglas stanął na swoim miejscu, spotykając się ze spokojnym spojrzeniem lwa. Lew, pozornie niezrażony jego obecnością, nadal się zbliżał. Jego miarowe kroki, pewne i niespieszne, przyprawiały Douglasa o dreszcze. Był teraz na terytorium lwa, a bestia przypominała mu o tym fakcie. Nie było ucieczki, nie było ucieczki od tego.
Page 24 of 40