Posejdon
Dostrzegł jednak w ich oczach iskrę, która odzwierciedlała jego własnego młodzieńczego ducha, odważny impuls, którego nawet mrożące krew w żyłach opowieści o bagiennym stworze nie były w stanie stłumić. Skinieniem głowy i pomrukiem zgody wręczył im klucze do swojej zaufanej łodzi, “Posejdona”. Była to mała motorówka o wielkiej nazwie. Ale była idealna na tego rodzaju wąskie wody.
Page 10 of 40