Gniazdo na wyciągnięcie ręki
Pośród namorzynów znajdowało się masywne gniazdo, a po bliższym przyjrzeniu się, było w nim coś, co wyglądało na duże jaja. U ich boku siedział inny orzeł harpia, prawdopodobnie samiec. Uświadomili sobie, że to samica zaprowadziła ich do gniazda. Było to błaganie o pomoc, desperacka próba przetrwania jej nienarodzonych piskląt.
Page 33 of 40