Echo wiwatów
Widok zapierał dech w piersiach. Był to taniec między człowiekiem a zwierzęciem, świadectwo niewypowiedzianego języka współczucia i empatii. Gdy delfin w końcu odpłynął od Briana, z brzegu rozległy się głośne wiwaty, a każde klaśnięcie, każdy gwizd rozbrzmiewał radością z bycia świadkiem tak heroicznego czynu. Brian nie wiedział jeszcze wtedy, że jego bohaterstwo było dalekie od zakończenia.
Page 22 of 40