Centrum miasta
Nie tracąc czasu, pojechał do centrum miasta, a jego serce biło z niecierpliwości i ciekawości. Biurowiec był mały, ale imponujący, prawie nie na miejscu w tętniącym życiem mieście wokół niego. Był jak Marta, pomyślał, latarnia łaski pośród chaosu. Przypomniało mu to, jak dzielnie stawiała czoła przeciwnościom losu.
Page 18 of 40