Proste życie
Sam spędzał całe dnie na utrzymywaniu domu przy Elm Street, zachowując wspomnienia o swojej babci i ich wspólnych czasach. Było to dla niego sanktuarium, wypełnione miłością, życzliwością i wspomnieniami, które rozgrzewały jego serce. Sam dom był symbolem trwałej miłości i hojności Marthy. Fakt, że mógł tam mieszkać, był dla niego wystarczający.
Page 38 of 40