Utrzymujące się osobliwości
Minęło kilka tygodni, a grzechotanie nie ustawało. Stało się stałym akompaniamentem podczas każdej jazdy, zawsze czaiło się, odbijając się echem z tyłu jego umysłu. Wydawało się być coraz głośniejsze z każdym zakrętem, metaliczna symfonia, która działała mu na nerwy. Pomimo imponujących osiągów samochodu, tajemniczy hałas niepokoił go. Był jak element układanki, który nie chciał do siebie pasować, jak historia z nierozwiązanym zakończeniem.
Page 14 of 40