Rozbijanie liczb
Słońce oświetlało morze zieleni rozłożone na stole warsztatowym. Widział filmy o takich rzeczach, ale doświadczanie tego na własnej skórze to zupełnie inna historia. Zaczął liczyć. Był to długi proces, który wypełnił powietrze ciężkim i gęstym napięciem. Godziny mijały, słońce wznosiło się, a potem zaczynało opadać. W końcu ostatni stos został policzony.
Page 22 of 40