Stary budynek
Po około godzinie marszu zatrzymali się na końcu starej, brukowanej ulicy. Nie było tu zbyt wiele. Tylko przewrócone śmietniki, kilka szczurów i jeden pozornie opuszczony budynek. Nie miał okien ani drzwi, ale chłopiec nazywał go swoim domem. Themba spojrzał na Edwarda smutnymi oczami.
Page 41 of 50