Ruszamy do akcji
Mark zrozumiał teraz wszystko. Obiecał, że pomoże im pokonać tych złych ludzi. Po odłożeniu słuchawki nie wahał się ani chwili. Mark wsiadł do samochodu i pojechał tak szybko, jak tylko mógł, na posterunek policji dwa miasta dalej. I wtedy wszystko potoczyło się naprawdę szybko.
Page 52 of 60