Czy to możliwe?
Z przodu pudełka brud odsłonił zamek. Nie byle jaki zamek, ale zamek z inicjałami J.E. Elizabeth westchnęła, czując, że znów napływają jej łzy. To pudełko było od Johna. Co ten głupi człowiek sobie myślał? Dlaczego to zakopał? Pomyślała ocierając łzy.
Page 17 of 50