Pozdrowienia
Cody szedł wilgotną alejką, którą David rozpoznał ze zdjęcia Streetview. Ale jak sugerował obraz, nic tam nie było. Tylko kilka zniszczonych budynków. Ale Cody wydawał się zdeterminowany. Podszedł do drzwi jednego z nich. Duża, szkicowa osoba wyszła z niego i przywitała się z synem.
Page 24 of 50