Pojawiające się
Włoski na karku stanęły jej dęba, gdy zdała sobie sprawę, na co szczeka Brock. Z ciemnego zaułka ulicy wyłonił się zakapturzony mężczyzna. Jego ubranie zakrywało twarz, więc nie mogła go zidentyfikować. Ale zbliżył się do budynku banku, w którym stali ona i Brock.
Page 18 of 50