Głos
Nie zdawała sobie jednak sprawy, że ten mały dowód wdzięczności zapoczątkuje dziwaczny łańcuch wydarzeń. Wszystko zaczęło się, gdy Marian odeszła od żebraka. Była około 20 stóp od bezdomnej kobiety, gdy usłyszała za sobą głos. To żebraczka wołała ją do siebie.
Page 5 of 50