Dzikie gesty
Allison słyszała, jak przestraszony weterynarz mówi do siebie. Było to na tyle ciche, że nie mogła go podsłuchać, ale na tyle głośne, że powodowało jeszcze większe napięcie. W końcu powiedział, że musi szybko zadzwonić. “Chwileczkę” – to była ostatnia rzecz, jaką powiedział, zanim wszedł do sąsiedniego pokoju. Allison widziała, jak weterynarz porusza się za szklanymi drzwiami. Gorączkowo rozmawiał przez telefon, wykonując dzikie gesty rękami.
Page 12 of 60