Weterynarz odmawia pomocy bezdomnemu psu – Kilka dni później dzieje się to samo

Posterunek policji

Martin zrozumiał jej myśli, ale powiedział też, że nie ma innego wyjścia. Starszy mężczyzna próbował uspokoić spanikowaną kobietę i próbował ją przekonać. I jakoś mu się to udało, bo jeszcze tego samego wieczoru udali się na komisariat. Ale kiedy tam weszli, był mały problem.